nad Kościołem, czy potrafił odnaleźć Jego i swoją obecność pośród "najmniejszych". Motywem działania Kościoła nie może być sukces, rejestrowany w katalogach doraźnych osiągnięć i statystyk. Kryteria prawdziwej skuteczności i sukcesu nie są nam znane. To, co wydaje się stracone i nieudane, może właśnie w ocenie Boga okazać się największym dokonaniem. Wedle głębokich słów Martina Bubera, "sukces nie jest żadnym spośród imion Boga". Duch Ewangelii zwyciężał często wtedy, gdy Kościół był prześladowany i bezbronny. Uciskany i upokorzony Kościół męczenników z pewnością głębiej rozumiał Chrystusa niż zwycięski Kościół inkwizycji. Dlatego właśnie pierwotne chrześcijaństwo potrafiło obywać się bez etyki sukcesu. Chrystus nie obiecał Kościołowi