Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
lekko pochyla się w bok, jakby kamienna kobieta wyciągała ramiona, przeciągając się w łóżku. Rzeźba nazywa się "Wenus amazonek". Niedawno stanęła w warszawskim Centrum Onkologii.

Codziennie patrzą na nią tysiące ludzi chodzących po szpitalnych korytarzach. Czy zimna rzeźba sprawi, że staną się bardziej wrażliwi na prawdziwe ludzkie blizny? A może Wenus, która straciła pierś, powinna jednak zachować twarz? Nie tylko z myślą o widzach. Bo przecież właśnie wtedy, gdy pokaże oblicze, ma szansę zmazać piętno wstydu, przestać się ukrywać za grubymi ubraniami i z poranionej istoty zmienić się w odważnego, radosnego i świadomego swojego piękna człowieka.

Ale czy sama Wenus jest
lekko pochyla się w bok, jakby kamienna kobieta wyciągała ramiona, przeciągając się w łóżku. Rzeźba nazywa się "Wenus amazonek". Niedawno stanęła w warszawskim Centrum Onkologii. <br><br>Codziennie patrzą na nią tysiące ludzi chodzących po szpitalnych korytarzach. Czy zimna rzeźba sprawi, że staną się bardziej wrażliwi na prawdziwe ludzkie blizny? A może Wenus, która straciła pierś, powinna jednak zachować twarz? Nie tylko z myślą o widzach. Bo przecież właśnie wtedy, gdy pokaże oblicze, ma szansę zmazać piętno wstydu, przestać się ukrywać za grubymi ubraniami i z poranionej istoty zmienić się w odważnego, radosnego i świadomego swojego piękna człowieka. <br><br>Ale czy sama Wenus jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego