Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 18/05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
policjanci mówili w jego obecności, że jest zwierzęciem, bestią, że powinno się go rozstrzelać. Na szczęście wyszło to podczas procesu. Uratowali go świadkowie, którzy stwierdzili, że czyn w ogóle nie mógł mieć miejsca. Mężczyzna przyznał się, uciekając przed ciśnieniem psychicznym ze strony policjantów. Chciał, żeby jak najszybciej się ono skończyło.

Weryfikacja

- Sąd powinien za każdym razem zweryfikować twierdzenie oskarżonego, że jego zeznania zostały wymuszone - mówi Małgorzata Dukiewicz, rzecznik prokuratury okręgowej. Powołuje się wówczas na świadków policjantów, którzy prowadzili śledztwo. Podczas weryfikacji kłamstwo zwykle wychodzi. Kiedyś przed sądem stanął wysoki i dobrze zbudowany oskarżony. Twierdził, że zeznania wymusiła na nim policja. Sąd
policjanci mówili w jego obecności, że jest zwierzęciem, bestią, że powinno się go rozstrzelać. Na szczęście wyszło to podczas procesu. Uratowali go świadkowie, którzy stwierdzili, że czyn w ogóle nie mógł mieć miejsca. Mężczyzna przyznał się, uciekając przed ciśnieniem psychicznym ze strony policjantów. Chciał, żeby jak najszybciej się ono skończyło.<br><br>Weryfikacja<br><br>- Sąd powinien za każdym razem zweryfikować twierdzenie oskarżonego, że jego zeznania zostały wymuszone - mówi Małgorzata Dukiewicz, rzecznik prokuratury okręgowej. Powołuje się wówczas na świadków policjantów, którzy prowadzili śledztwo. Podczas weryfikacji kłamstwo zwykle wychodzi. Kiedyś przed sądem stanął wysoki i dobrze zbudowany oskarżony. Twierdził, że zeznania wymusiła na nim policja. Sąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego