największe szanse lekkiego choćby oszołomienia się cienkuszem. Tylko jeden z elfów, Scoia'tael z rozbitego komanda Iorwetha, niedawno mocno skatowany w Pralni, zachowywał spokój i powagę, zajęty wyskrobywaniem na belce ściany napisu: "Wolność lub śmierć". Podobnych napisów widniało na belkach kilkaset. Pozostali skazańcy, też zgodnie z tradycją, śpiewali w kółko hymn Wesołków, anonimową, ułożoną w Drakenborgu pieśń, której słów każdy z więźniów uczył się w barakach, słuchając nocami dźwięków dobiegających z celi śmierci, wiedząc, że kiedyś i jemu przyjdzie wystąpić w chórze. <br> Tańczą na stryczkach wisielcy<br> W drgawkach się kurczą rytmicznie<br> Śpiewają swoją piosenkę <br> Melancholicznie i ślicznie<br> Wspaniale bawią się Wesołki<br> Chwilę