też Liczyrzepa. Uderzy grom z jasnego nieba przy słonecznej pogodzie - to nie był żaden grom, lecz na postrach ludziom zagrzmiał Liczyrzepa. <br>Tak opowiadali sobie od kilkuset lat u podnóża Karkonoszy. Niemcy szczególnie pielęgnowali to podanie u siebie, od nich wyszło i u nich się dotychczas w baśni ludowej starannie przechowuje. Wiadomo: Rübezahl*. <br>A jak wygląda? Tacy sami mądrzy będziemy z opisu wyglądu, jak powyżej z podsłuchów. Jedni mówią: jest to stwora z głową sępa, straszliwymi szponami i trójzębnym ogonem, drudzy: nie sępia, ale orla głowa, z rogami jelenia i cielskiem lwa, a inni jeszcze: demon, diabeł, po co go opisywać, nie