Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
się w skrzętnego zbieracza, klasyfikatora i archiwistę. Podobnie czynią setki artystów. Zamiast kreować w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, skupiają się na edytowaniu, organizowaniu i przetwarzaniu istniejących materiałów.

Kilka miesięcy temu w warszawskiej galerii Raster można było oglądać prezentację Anety Grzeszykowskiej. Zamiast wystawy artystka zostawiła w galerii tylko album ze zdjęciami. Widz mógł się w dodatku przekonać, że nie są to nawet fotografie autorstwa Grzeszykowskiej, lecz tylko fotki z jej rodzinnego archiwum. W banalnych, pstrykanych na pamiątkę zdjęciach nie byłoby nic nadzwyczajnego ani tym bardziej "artystycznego", gdyby nie niezauważalny szczegół. Artystka poddała wszystkie zdjęcia cyfrowej obróbce - z każdego usunęła własny wizerunek, a
się w skrzętnego zbieracza, klasyfikatora i archiwistę. Podobnie czynią setki artystów. Zamiast kreować w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, skupiają się na edytowaniu, organizowaniu i przetwarzaniu istniejących materiałów. <br><br>Kilka miesięcy temu w warszawskiej galerii Raster można było oglądać prezentację Anety Grzeszykowskiej. Zamiast wystawy artystka zostawiła w galerii tylko album ze zdjęciami. Widz mógł się w dodatku przekonać, że nie są to nawet fotografie autorstwa Grzeszykowskiej, lecz tylko fotki z jej rodzinnego archiwum. W banalnych, pstrykanych na pamiątkę zdjęciach nie byłoby nic nadzwyczajnego ani tym bardziej "artystycznego", gdyby nie niezauważalny szczegół. Artystka poddała wszystkie zdjęcia cyfrowej obróbce - z każdego usunęła własny wizerunek, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego