Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
nas nikt do tego nie zapraszał, żadnego zeszytu nie widzieliśmy, a poza tym nie mamy krów - mówi Szczepańska.

Sąsiadka - anioł stróż
Proboszcz Lucjan Słota chwali się ogródkiem przy plebanii. - 260 tui z nasion wyhodowałem. Sześć lat je podlewałem. Pół metra miały.
Ksiądz obsadził nimi cmentarz dookoła. - W księżycową noc przed Wielkanocą złodzieje wszystkie powyrywali. I wiem, że w Miechowie na jarmarku sprzedawali.
Proboszcz nie wini za to wartowników w Lubczy, bo, mówi, "cmentarz nasz na górze, no to jak to upilnować". Ale się uparł i znów go obsadził sadzonkami, ale takimi, które dopiero co wychodzą z ziemi.
- Chętnie sam postróżuję albo
nas nikt do tego nie zapraszał, żadnego zeszytu nie widzieliśmy, a poza tym nie mamy krów&lt;/&gt; - mówi Szczepańska.<br><br>&lt;tit1&gt;Sąsiadka - anioł stróż&lt;/&gt;<br>Proboszcz Lucjan Słota chwali się ogródkiem przy plebanii. - 260 tui z nasion wyhodowałem. Sześć lat je podlewałem. Pół metra miały.<br>Ksiądz obsadził nimi cmentarz dookoła. - W księżycową noc przed Wielkanocą złodzieje wszystkie powyrywali. I wiem, że w Miechowie na jarmarku sprzedawali.<br>Proboszcz nie wini za to wartowników w Lubczy, bo, mówi, "cmentarz nasz na górze, no to jak to upilnować". Ale się uparł i znów go obsadził sadzonkami, ale takimi, które dopiero co wychodzą z ziemi.<br>- &lt;q&gt;Chętnie sam postróżuję albo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego