Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
wyobraziłem, przypominały opowieść usłyszaną w Taszkencie, podczas naszej obfitującej w przygody długiej podróży na południe, nieprzeznaczoną zresztą dla moich uszu, po prostu mimowolnie podsłuchaną: znajomy moich rodziców z Warszawy, rówieśnik mamy, Adam Galis, literat, poeta i tłumacz, dziennikarz "Tygodnika Ilustrowanego", wspominał, że kiedy aresztowano go pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Wielkiej Brytanii i Francji, bo biegle władał między innymi angielskim i francuskim, to trzymano go w Uzbekistanie w starodawnym wielopoziomowym więzieniu, gdzie podziemnych pięter nie łączyły schody czy stałe drabiny, ale wyślizgana tyłkami skazańców szeroka, lekko wklęsła deska, coś w rodzaju zjeżdżalni w wesołym miasteczku lub ogródku zabaw dla dzieci: im cięższe
wyobraziłem, przypominały opowieść usłyszaną w Taszkencie, podczas naszej obfitującej w przygody długiej podróży na południe, nieprzeznaczoną zresztą dla moich uszu, po prostu mimowolnie podsłuchaną: znajomy moich rodziców z Warszawy, rówieśnik mamy, Adam Galis, literat, poeta i tłumacz, dziennikarz "Tygodnika Ilustrowanego", wspominał, że kiedy aresztowano go pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Wielkiej Brytanii i Francji, bo biegle władał między innymi angielskim i francuskim, to trzymano go w Uzbekistanie w starodawnym wielopoziomowym więzieniu, gdzie podziemnych pięter nie łączyły schody czy stałe drabiny, ale wyślizgana tyłkami skazańców szeroka, lekko wklęsła deska, coś w rodzaju zjeżdżalni w wesołym miasteczku lub ogródku zabaw dla dzieci: im cięższe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego