pokrywać z odpowiedziami większości fantastów czy to biernych, czy także tych twórczo czynnych. Fantastyki byłoby tam na lekarstwo.*<br>Ten mój świat to książki Stendhala, Balzaka, Manna, Hemingwaya, Steinbecka, Frischa, Camusa, Prousta. To lektura dzieł Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Prusa, Sienkiewicza, Gombrowicza, Witkacego. To zachwyty nad sztuką Botticellego, da Vinci, Rafaela, Dürera, Wita Stwosza, Renoira, Modiglianiego, Picassa, czy także prekursora postmodernizmu - Salwadora Dali, z jego wysokimi lotami, a jednocześnie z kiczowatością. Lubię także Matejkę czy Grottgera. Ale nade wszystko modernistów. Nie wyobrażam sobie swego świata bez muzyki Mozarta, Beethovena, Schumanna, Schuberta, Chopina, Mahlera, Debussy'ego, czy późnego Pendereckiego, Lutosławskiego lub Góreckiego. Do najcudniejszych widoków