Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
domagała się za radą adwokata uznania, żem winny i obciążenia alimentami - na nią - więc Ewa tym bardziej była w prawie.
- Mogłabym, ale nie jestem mściwa.
O rozwodzie przy kawie - ideał możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy po żadnej stronie nie ma już wielkich emocji; w sobotę, po dwóch dobach na Wita Stwosza, już ich we mnie nie było.
- Ewka, jakby coś się działo, jestem pod tym telefonem.
Tym razem bez problemu przepisała do notesu numer Mileny i ledwie notes schowała, dzwonek do drzwi - przyszedł Rysiek M., sąsiad z góry, właściciel ciężarówki i sam jak ciężarówka.
- A cześć.
Był bardzo niekontent, że
domagała się za radą adwokata uznania, żem winny i obciążenia alimentami - na nią - więc Ewa tym bardziej była w prawie.<br>- Mogłabym, ale nie jestem mściwa.<br>O rozwodzie przy kawie - ideał możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy po żadnej stronie nie ma już wielkich emocji; w sobotę, po dwóch dobach na Wita Stwosza, już ich we mnie nie było.<br>- Ewka, jakby coś się działo, jestem pod tym telefonem.<br>Tym razem bez problemu przepisała do notesu numer Mileny i ledwie notes schowała, dzwonek do drzwi - przyszedł Rysiek M., sąsiad z góry, właściciel ciężarówki i sam jak ciężarówka.<br>- A cześć.<br>Był bardzo niekontent, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego