domagała się za radą adwokata uznania, żem winny i obciążenia alimentami - na nią - więc Ewa tym bardziej była w prawie.<br>- Mogłabym, ale nie jestem mściwa.<br>O rozwodzie przy kawie - ideał możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy po żadnej stronie nie ma już wielkich emocji; w sobotę, po dwóch dobach na Wita Stwosza, już ich we mnie nie było.<br>- Ewka, jakby coś się działo, jestem pod tym telefonem.<br>Tym razem bez problemu przepisała do notesu numer Mileny i ledwie notes schowała, dzwonek do drzwi - przyszedł Rysiek M., sąsiad z góry, właściciel ciężarówki i sam jak ciężarówka.<br>- A cześć.<br>Był bardzo niekontent, że