Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
czym pomyślał, że właściwie nie ma powodu do pośpiechu. Naczelny inżynier niewątpliwie kiedyś tam jeszcze będzie wracał późno, on go wyśledzi, zakradnie się za nim z młotem w dłoni... Zresztą, może istotnie lepiej załatwić to zaraz?... Oczywiście, z pewnością lepiej, jasne, że trzeba dziś. Nic go nie zmusza, ale lepiej. Wobec tego już idzie, tylko jeszcze chwilę odpocznie.
Wskazówki stojącego przed Lesiem zegarka pokazały godzinę dwunastą. Pchnięty tajemniczą, nadprzyrodzoną siłą podniósł się z fotela, przeszedł do przedpokoju, wyjął młot z szafki, cicho zamknął za sobą drzwi i ruszył przed siebie. Był w podniosłym nastroju i czuł niezwykłą jasność umysłu. Równocześnie był
czym pomyślał, że właściwie nie ma powodu do pośpiechu. Naczelny inżynier niewątpliwie kiedyś tam jeszcze będzie wracał późno, on go wyśledzi, zakradnie się za nim z młotem w dłoni... Zresztą, może istotnie lepiej załatwić to zaraz?... Oczywiście, z pewnością lepiej, jasne, że trzeba dziś. Nic go nie zmusza, ale lepiej. Wobec tego już idzie, tylko jeszcze chwilę odpocznie.<br>Wskazówki stojącego przed Lesiem zegarka pokazały godzinę dwunastą. Pchnięty tajemniczą, nadprzyrodzoną siłą podniósł się z fotela, przeszedł do przedpokoju, wyjął młot z szafki, cicho zamknął za sobą drzwi i ruszył przed siebie. Był w podniosłym nastroju i czuł niezwykłą jasność umysłu. Równocześnie był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego