Może jutro będzie <br>partyjski, może galijski, może germański. Ale jaki jest - musi być Jezusowy <br>i musi pozostać Jezusowy!<br> Jak gromkie echo powtórzył Piotr:<br> - Musi pozostać Jezusowy!<br> Stali naprzeciwko siebie, pełni wzruszenia, że wreszcie - po tylu latach - <br> złączyła ich jedna myśl. Ale Pawła odeszły siły, wsparł się mocniej na rękach <br>Piotra.<br> Wolno usiadł na ławie.<br> - Siądź, Kefasie - powiedział dysząc. Wskazał mu miejsce obok. - Cieszę <br>się, że myślimy tak samo... Bo ja... ja tyle lat sądziłem, Kefasie, że jest inaczej... <br>że jesteśmy inni... że ja się spieszę, ty zaś jesteś tak pewny swej drogi, że <br>nawet nie pojmujesz niepokojów mego serca...<br><br> - Niepotrzebnie robisz