Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
znalazłoby się lekarstwo zdolne podtrzymać jej żywotność. Obecnie, w lecie, uwagę starego Pancera pochłaniała "Vesperia" i "Sielanka".
Piętnastego lipca Romek otrzymał dwutygodniowy urlop. Po paru dniach buszowania po kinach, plażach i cukierniach, upojony wolnością, postanowił wyjść za miasto. Wybrał do tego porę nie bardzo odpowiednią, bo godzinę dwunastą w nocy.
Wpatrując się w czarne pola, pustą szosę i łunę nad miastem, wsłuchując się w jęk drutów telegraficznych, wmawiał w siebie, że to jest bardzo przyjemne i zakrawa na romantyczną przygodę. Drzewa i krzaki jakoś nagle, bez zawiadomienia wyskakiwały z ciemności, kamienie potrącane butem staczały się do rowu jak żywe stworzenia, czasem gdzieś
znalazłoby się lekarstwo zdolne podtrzymać jej żywotność. Obecnie, w lecie, uwagę starego Pancera pochłaniała "Vesperia" i "Sielanka".<br>Piętnastego lipca Romek otrzymał dwutygodniowy urlop. Po paru dniach buszowania po kinach, plażach i cukierniach, upojony wolnością, postanowił wyjść za miasto. Wybrał do tego porę nie bardzo odpowiednią, bo godzinę dwunastą w nocy.<br>Wpatrując się w czarne pola, pustą szosę i łunę nad miastem, wsłuchując się w jęk drutów telegraficznych, wmawiał w siebie, że to jest bardzo przyjemne i zakrawa na romantyczną przygodę. Drzewa i krzaki jakoś nagle, bez zawiadomienia wyskakiwały z ciemności, kamienie potrącane butem staczały się do rowu jak żywe stworzenia, czasem gdzieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego