strony chęć zarobku, a z drugiej musi się zastanawiać ilu dobrać Szerpów czy innych przewodników, żeby zapewnić swoim klientom bezpieczne wejście. Co prawda, jak ginęli na jego wyprawie, to on też z nimi, jak kapitan na statku honorowo umarł. Wydawało się, że ta wyprawa była wstrząsem, dającym wiele do myślenia. Wręcz odwrotnie, coraz więcej ludzi chce wchodzić na Everest i wcale ich nie odstraszają groźne wypadki. W tej chwili cena takiego wyjścia skoczyła do 70 tys. dolarów. Można się zastanawiać, co kieruje ludźmi, że chcą wejść na najwyższą górę świata. Stawiają przed sobą coraz większe wymagania, na tym to chyba polega. Teraz