ręką ruszam... Zła i smutna na przemian poszłam z Pat i jej psem do parku, trochę się pożaliłam, a potem pojechałam do centrum. Trochę czasu Adamowi zajęło, zanim się <orig>odobraziłam</>... pojechaliśmy do niego, on zrobił jeść, obejrzeliśmy kolejne dwa epizody "Jackassa", a potem mieliśmy jechać po jego mamę do pracy... Wsiadamy do samochodu, a tu okazuje się, że akumulator wyładowany, bo Adam światła zostawił włączone! Ale nie tak włączone po prostu, tylko że jak zawsze Adam odruchowo wyłącza światła przed wyjściem z autka, tak teraz je odruchowo włączył (bo wcześniej ich nie włączył). Kto zrozumiał, co chciałam przekazać, temu brawa się