Typ tekstu: Książka
Autor: Dymna Anna, Baniewicz Elżbieta
Tytuł: Ona to ja
Rok: 1997
zrobię, wezwiemy pogotowie.
Pani doktor z pogotowia nawet nie wysiadła z karetki, trudno się dziwić, była piąta rano. Zapytała tylko, ilu poszkodowanych. Troje. Panu co? Nie mogę oddychać, boli mnie w boku. To się pan położy na noszach. Panu? Chyba mam złamaną rękę. To pan siądzie w fotelu, a pani? Wstrząs mózgu i poraniona twarz. To pani sobie tu kucnie i jedziemy.
W izbie przyjęć starsza pielęgniarka jadła bułkę. Czekać! - usłyszeli wszyscy. Czy mogłabym zadzwonić do Krakowa? - zapytała aktorka. Tu nie centrala! Do rentgena na trzecie piętro, w lewo, a potem schodami! Gdy we trójkę wrócili ze zdjęciami, pielęgniarka popijając herbatę
zrobię, wezwiemy pogotowie.<br> Pani doktor z pogotowia nawet nie wysiadła z karetki, trudno się dziwić, była piąta rano. Zapytała tylko, ilu poszkodowanych. Troje. Panu co? Nie mogę oddychać, boli mnie w boku. To się pan położy na noszach. Panu? Chyba mam złamaną rękę. To pan siądzie w fotelu, a pani? Wstrząs mózgu i poraniona twarz. To pani sobie tu kucnie i jedziemy.<br> W izbie przyjęć starsza pielęgniarka jadła bułkę. Czekać! - usłyszeli wszyscy. Czy mogłabym zadzwonić do Krakowa? - zapytała aktorka. Tu nie centrala! Do rentgena na trzecie piętro, w lewo, a potem schodami! Gdy we trójkę wrócili ze zdjęciami, pielęgniarka popijając herbatę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego