Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Powoli odchodziła mnie ochota do zemsty nad tą kobietą, nieszczęśliwą w swej mansardzie pod dachami Paryża. Pogłaskałem ją po głowie.
- Może wróciłabyś do Polski?
- Ani mi się śni! Nie po to się tu męczę tyle czasu! A ty... przyje- dziesz jeszcze do Paryża?
- Może... Tyle jest ciekawych miejsc na świecie. Wybieram się do Włoch, do Grecji, do Ameryki...
- Dobrze, że cię na to stać.
- Stać mnie - potwierdziłem samochwalczo, podniecony alkoholem.
Nie odpychała mej ręki, ale też nie uczyniła niczego, by mnie zachęcić do jakiejkolwiek działalności. Łzy powoli wysychały na jej twarzy. Znowu nalała piekielnego płynu. Powinienem był się wycofać choćby na czworakach
Powoli odchodziła mnie ochota do zemsty nad tą kobietą, nieszczęśliwą w swej mansardzie pod dachami Paryża. Pogłaskałem ją po głowie.<br> - Może wróciłabyś do Polski?<br>- Ani mi się śni! Nie po to się tu męczę tyle czasu! A ty... przyje- dziesz jeszcze do Paryża?<br> - Może... Tyle jest ciekawych miejsc na świecie. Wybieram się do Włoch, do Grecji, do Ameryki...<br> - Dobrze, że cię na to stać.<br> - Stać mnie - potwierdziłem samochwalczo, podniecony alkoholem.<br> Nie odpychała mej ręki, ale też nie uczyniła niczego, by mnie zachęcić do jakiejkolwiek działalności. Łzy powoli wysychały na jej twarzy. Znowu nalała piekielnego płynu. Powinienem był się wycofać choćby na czworakach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego