Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.12 (36)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kibice beniaminka piłkarskiej ekstraklasy. Niewiele brakowało, żeby tekst przestał być aktualny, bo klub nosił się z zamiarem zmiany nazwy - na Lubelski Węgiel.
Na pierwszego sztygara w Łęcznej wyrasta Piotr Matys (26 l.). Przyszedł do Górnika kilka tygodni temu i wygląda na to, że klub zrobił na tym transferze świetny interes. Wychowanek białostockiej Jagiellonii nie kosztował ani grosza, a w sparingach jest najskuteczniejszym napastnikiem drużyny.
- Po prostu się staram - mówi skromnie Matys. - Podpisałem kontrakt na półtora roku.
Matys stara się zapomnieć o jesieni, zmarnowanej w Widzewie. Trener Jerzy Kasalik wypraszał go z treningów, wyśmiewał fryzurę, a w końcu odstawił od pierwszego zespołu
kibice beniaminka piłkarskiej ekstraklasy. Niewiele brakowało, żeby tekst przestał być aktualny, bo klub nosił się z zamiarem zmiany nazwy - na Lubelski Węgiel.<br>Na pierwszego sztygara w Łęcznej wyrasta Piotr Matys (26 l.). Przyszedł do Górnika kilka tygodni temu i wygląda na to, że klub zrobił na tym transferze świetny interes. Wychowanek białostockiej Jagiellonii nie kosztował ani grosza, a w sparingach jest najskuteczniejszym napastnikiem drużyny.<br>&lt;q&gt;- Po prostu się staram&lt;/&gt; - mówi skromnie Matys. &lt;q&gt;- Podpisałem kontrakt na półtora roku.&lt;/&gt;<br>Matys stara się zapomnieć o jesieni, zmarnowanej w Widzewie. Trener Jerzy Kasalik wypraszał go z treningów, wyśmiewał fryzurę, a w końcu odstawił od pierwszego zespołu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego