Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 38
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nie miałam ochoty na seks. Wierzyłam, że gdy chłopcy podrosną, to się zmieni. Jednak Andrzej nie potrafił czekać. To było dwa lata po ślubie. Robiłam porządek w biurku i w jednej z szuflad znalazłam kopertę ze zdjęciami, myślałam, że naszych chłopców. Niestety, to, co zobaczyłam, mówiło jedno - Andrzej miał kochankę. Wyjaśniły się jego niespodziewane wyjścia z domu, głuche telefony. Zrozumiałam, dlaczego nie zauważył, że obcięłam i ufarbowałam włosy. Nawet się nie tłumaczył. Chyba poczuł ulgę. - Teraz już wiesz. To naprawdę coś poważnego - powiedział. Spakował walizki i wyniósł się z domu. Próbowałam go zatrzymać, płakałam. Czułam się winna. Wyrzucałam sobie, że przytyłam, że
nie miałam ochoty na seks. Wierzyłam, że gdy chłopcy podrosną, to się zmieni. Jednak Andrzej nie potrafił czekać. To było dwa lata po ślubie. Robiłam porządek w biurku i w jednej z szuflad znalazłam kopertę ze zdjęciami, myślałam, że naszych chłopców. Niestety, to, co zobaczyłam, mówiło jedno - Andrzej miał kochankę. Wyjaśniły się jego niespodziewane wyjścia z domu, głuche telefony. Zrozumiałam, dlaczego nie zauważył, że obcięłam i ufarbowałam włosy. Nawet się nie tłumaczył. Chyba poczuł ulgę. - Teraz już wiesz. To naprawdę coś poważnego - powiedział. Spakował walizki i wyniósł się z domu. Próbowałam go zatrzymać, płakałam. Czułam się winna. Wyrzucałam sobie, że przytyłam, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego