Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
że czepiała się go durna i uparta myśl, liczył dni.
Myślał, że będzie pierwszy dzień, potem drugi, a na trzeci on umrze.
Upadnie gdzieś w polu, przyjdzie Wąskopyski, Szerucki, Chaim, zmierzą karabinem, jak długi trzeba będzie zrobić grób...
Stał godzinę pod piecem, oddech przyspieszył się jak po biegu, osłabły nogi.
Wypił dużo wody.
- Co ci jest, Chuny? - spytał Szerucki.
- Ja się położę tu na ziemi, nie gniewajcie się.
Ale siły nie mam iść dalej.
- No, cóż - powiedział Szerucki - to ty pewnie chory.
- Właśnie, coś się ze mną stało, nie wiem, co to jest.
- Zawołam Chaima, on cię pomaca.
I poszli.
Ale
że czepiała się go durna i uparta myśl, liczył dni.<br>Myślał, że będzie pierwszy dzień, potem drugi, a na trzeci on umrze.<br>Upadnie gdzieś w polu, przyjdzie Wąskopyski, Szerucki, Chaim, zmierzą karabinem, jak długi trzeba będzie zrobić grób...<br>Stał godzinę pod piecem, oddech przyspieszył się jak po biegu, osłabły nogi.<br>Wypił dużo wody.<br>- Co ci jest, Chuny? - spytał Szerucki.<br>- Ja się położę tu na ziemi, nie gniewajcie się.<br>Ale siły nie mam iść dalej.<br>- No, cóż - powiedział Szerucki - to ty pewnie chory.<br>- Właśnie, coś się ze mną stało, nie wiem, co to jest.<br>- Zawołam Chaima, on cię pomaca.<br>I poszli.<br>Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego