jest ci dobrze w moim domu?<br>Pereira złożył dłonie jak do modlitwy i uderzył nimi w chudą, czarniawą pierś, aż zadudniło.<br>- Sab, ty wiesz, jesteś moim ojcem i matką, ja i moja rodzina żyjemy w twoim cieniu.<br>- To, co się dzieje w tym domu, należy do mnie i do ciebie. Wystarcza, że my dwaj wiemy. Ja mam pierścień z diamentem, a ty powinieneś być szczęśliwy, że masz bogatego pana. Rozumiesz?<br>Czarne oczy błysnęły spod uniesionych powiek, pojmował, o czym mowa.<br>- Ale nie wszyscy muszą o tym wiedzieć, bo zawistnych i chciwych nie brak.<br>- O tak, sab, dużo jest złych ludzi - przytakiwał