tamte czasy pulpit był kosztowny, któż mógł zaręczyć, że obstalował go właśnie dla sądu? Przyjąwszy zaś ten pogląd, któż znowu mógł zaręczyć, że się użytek tego niewygodnego olbrzyma w sali sądowej utrzymał, i to utrzymał tak długo, że jego nazwa rota przeszła na sąd, jak to próbował udowodnić kardynał Ehrle?<br>Wywód jego, który sobie tutaj odświeżyłem w pamięci, nie przemawiał mi do przekonania. Dokument śląski, a ściślej biorąc, nie tyle dokument, co właśnie jego pieczęć, nasunął mi inne rozwiązanie. Ale jedna pieczęć to niewiele, nie mówiąc o rym, że bardzo późna. Teraz miałem ich przed sobą pięć. To już było coś