Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
A znasz ten Salmopol?
- Jak trzeba, to znam.
- Pójdziesz ze mną. Mam tam interes.
- Pójdziemy na skróty. Przez Biały Krzyż - powiedział Cypcer.
No i poszli. Najpierw dość spory kawał szosą, a potem skręcili w
zagajnik, żeby przejść przez niego i wyjść do drogi na Biry. Cypcer
przodem, policjant za nim. Z boku wyglądało to, jakby policjant złapał
Cypcera i prowadził go, gdzie mu się podobało. Tak myśleli ludzie, co
ich po drodze mijali. Ale ani Cypcerowi, ani policjantowi to nie
przyszło do głowy. Każdy myślał o jakichś tam swoich sprawach, na
przykład Cypcer o Francu (bo szli przez Biry), a policjant o
A znasz ten Salmopol?<br> - Jak trzeba, to znam.<br> - Pójdziesz ze mną. Mam tam interes.<br> - Pójdziemy na skróty. Przez Biały Krzyż - powiedział Cypcer.<br> No i poszli. Najpierw dość spory kawał szosą, a potem skręcili w<br>zagajnik, żeby przejść przez niego i wyjść do drogi na Biry. Cypcer<br>przodem, policjant za nim. Z boku wyglądało to, jakby policjant złapał<br>Cypcera i prowadził go, gdzie mu się podobało. Tak myśleli ludzie, co<br>ich po drodze mijali. Ale ani Cypcerowi, ani policjantowi to nie<br>przyszło do głowy. Każdy myślał o jakichś tam swoich sprawach, na<br>przykład Cypcer o Francu (bo szli przez Biry), a policjant o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego