Nie czekając, co powiem, zakomunikował:<br>- Il signor awocato e uscito.<br>Pokazałem mu przez kratę furtki kopertę dla adwókata. Wtedy zdecydował się na uruchomienie mechanizmu. Krata furtki ustąpiła. Do wil1i prowadziła szeroka a1ejka, wyżwirowana, wysadzona cyprysami. Oddałem list.<br>Dochodziła druga. Należało coś zjeść, no i przy tej okazji przeczekać najgorętsze godziny. Z wolna bowiem, zachwyrnny jak byłem, traciłem to rozedrganie, które mi towarzyszyło od chwili, kiedym się znalazł wśród piękności i dziwności tej dzielnicy. Popadłem w otępienie. Ałe na razie nie widziałem wokół siebie żadnej traktierni czy baru: Tylko po jednej stronie te co najmniej dziesięciometrowe, prostopadłe, niegdyś obronne mury, skąpo poprzebijane wejściami