dziesięciu latach, pochwała <name type="person">Manueli Gretkowskiej</> (za książkę <name type="tit">"Polka"</>, której wciąż jeszcze nie przeczytałem, a Miłosz już).<br><tit1>1.07.01</><br>Idąc na plac po ziemniaki, słyszę dobiegający z czyjegoś okna Koncert f-moll Chopina, Chopin dobry do obiadu, myślę sobie i przypominam obiady, któreśmy przy dźwiękach polonezów odbywali z <name type="person">Paszczakiem</> w "Żaczku". A w domu włączam radio i dowiaduję się, że w nocy zmarła <name type="person">Halina Czerny-Stefańska</>, moja niegdysiejsza sąsiadka.<br>10 lat temu, studentem jeszcze będąc, słuchałem jej parokrotnie właśnie tak jak dziś, przez okno; pamiętam zwłaszcza zachwycający finał Sonaty op. 31 nr 2 <name type="person">Beethovena</>, zagrany tak, jakby to było któreś z