Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
wielki Goya. Wokół nas miasto dymi strachem i nienawiścią. Za dwie godziny utonie w niebieskim, cmentarnym świetle latarni przeciwlotniczych. Oto masz powód deformacji. Ja zastanawiam się nad tym i usiłuję to robić w sposób empiryczny. Badam odkształcenia, a rezultaty tych badań i mojej wściekłości wobec ich wyników - to moje wiersze. Zadanie mam ułatwione, wystarczy rzecz zobrazować...
Władek pisał wiersze o spalonych sadach, owocujących powieszonymi, gdzie zamiast kwiatów zdobią ziemię sterczące ręce płytko zasypanych. Wierszom nadawał formę ludowych pieśni, aby uczynić je bardziej dotkliwymi. Przy tym wszystkim odnosiło się wrażenie, że jest mu dobrze w pozie przekupnia potworności.
Nawrócił teraz do początku
wielki Goya. Wokół nas miasto dymi strachem i nienawiścią. Za dwie godziny utonie w niebieskim, cmentarnym świetle latarni przeciwlotniczych. Oto masz powód deformacji. Ja zastanawiam się nad tym i usiłuję to robić w sposób empiryczny. Badam odkształcenia, a rezultaty tych badań i mojej wściekłości wobec ich wyników - to moje wiersze. Zadanie mam ułatwione, wystarczy rzecz zobrazować...<br>Władek pisał wiersze o spalonych sadach, owocujących powieszonymi, gdzie zamiast kwiatów zdobią ziemię sterczące ręce płytko zasypanych. Wierszom nadawał formę ludowych pieśni, aby uczynić je bardziej dotkliwymi. Przy tym wszystkim odnosiło się wrażenie, że jest mu dobrze w pozie przekupnia potworności.<br>Nawrócił teraz do początku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego