Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
czasu na beznadziejną czynność, by nad tym wszystkim zapanować i utrzymać w porządku. Często się zdarza, że wszystkie te dobra, które bez większego trudu powinny zmieścić się w szafach, w szufladach i na półkach, młodzi przechowują w wielkich stosach na podłodze, pod łóżkiem i w każdym wolnym miejscu pod ścianami. Zadziwiające: w razie potrzeby w sekundę znajdują żądaną rzecz.
Ten stan rzeczy większość rodziców ignoruje. Część, nie mogąc tego zwalczyć, stara się to polubić. Reszta zaś walczy. Do tej kategorii należą rodzice, którzy w wieku szesnastu lat mieli zaledwie jedną parę dżinsów, kilka par trampek, trochę koszul lub bluzek, a głównym
czasu na beznadziejną czynność, by nad tym wszystkim zapanować i utrzymać w porządku. Często się zdarza, że wszystkie te dobra, które bez większego trudu powinny zmieścić się w szafach, w szufladach i na półkach, młodzi przechowują w wielkich stosach na podłodze, pod łóżkiem i w każdym wolnym miejscu pod ścianami. Zadziwiające: w razie potrzeby w sekundę znajdują żądaną rzecz.<br>Ten stan rzeczy większość rodziców ignoruje. Część, nie mogąc tego zwalczyć, stara się to polubić. Reszta zaś walczy. Do tej kategorii należą rodzice, którzy w wieku szesnastu lat mieli zaledwie jedną parę dżinsów, kilka par trampek, trochę koszul lub bluzek, a głównym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego