Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
stronie. Pośrodku dedykacja. Nieczytelna. Tylko podpis wymowny: "kochający Andrzej", i data: "10 czerwca 1917".
- Na miesiąc przed swoją męczeńską śmiercią! - rzekł Campilli.
Musiał już iść. Opuścił podniesioną żaluzję. Powróciliśmy przez salon do holu. Campilli raz jeszcze wyraził życzenie w serdecznych i dobranych słowach, bym się dobrze czuł w jego domu. Zadzwonił na służącego. Wydał odpowiednie polecenie co do pierwszych śniadań dla mnie i co do kluczy, po czym kazał wyprowadzić wóz z garażu. Odprowadziłem go do furtki. Campilli wsiadł do samochodu. Ruszył. A my jeszcze przez chwilę, służący i ja, przypatrywaliśmy się, jak manewruje wymijając autobusy pełne comitiv, okrążających niewielkie apostolskie
stronie. Pośrodku dedykacja. Nieczytelna. Tylko podpis wymowny: "kochający Andrzej", i data: "10 czerwca 1917".<br>- Na miesiąc przed swoją męczeńską śmiercią! - rzekł Campilli.<br>Musiał już iść. Opuścił podniesioną żaluzję. Powróciliśmy przez salon do holu. Campilli raz jeszcze wyraził życzenie w serdecznych i dobranych słowach, bym się dobrze czuł w jego domu. Zadzwonił na służącego. Wydał odpowiednie polecenie co do pierwszych śniadań dla mnie i co do kluczy, po czym kazał wyprowadzić wóz z garażu. Odprowadziłem go do furtki. Campilli wsiadł do samochodu. Ruszył. A my jeszcze &lt;page nr=87&gt; przez chwilę, służący i ja, przypatrywaliśmy się, jak manewruje wymijając autobusy pełne comitiv, okrążających niewielkie apostolskie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego