Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.30 (25)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zaszłam w ciążę. Mój brzuch rósł i rósł stos zapisanych kartek. Nie miałam odwagi liczyć stron i słów, które napisałam. Gdy doszłam do końca, powiedziałam sobie: Mój Boże, ale to jest długie, dłuższe niż "Czara Ognia". Potem dowiedziałam się od mojego wydawcy, że napisałam 250 tys. słów.
"Harry Potter i Zakon Feniksa" otwiera nowe perspektywy w życiu bohaterów. Harry jest wkurzony przez większą część książki. Ale ma rację - nie rozumie tego, co mu się przydarza i to go denerwuje. Ten tom to nie jest bajeczka dla grzecznych dzieci. W książce pojawia się straszliwa śmierć. Straszliwa, bo dotyka postaci, którą bardzo lubię. Płakałam
zaszłam w ciążę. Mój brzuch rósł i rósł stos zapisanych kartek. Nie miałam odwagi liczyć stron i słów, które napisałam. Gdy doszłam do końca, powiedziałam sobie: Mój Boże, ale to jest długie, dłuższe niż "Czara Ognia". Potem dowiedziałam się od mojego wydawcy, że napisałam 250 tys. słów. <br>"Harry Potter i Zakon Feniksa" otwiera nowe perspektywy w życiu bohaterów. Harry jest wkurzony przez większą część książki. Ale ma rację - nie rozumie tego, co mu się przydarza i to go denerwuje. Ten tom to nie jest bajeczka dla grzecznych dzieci. W książce pojawia się straszliwa śmierć. Straszliwa, bo dotyka postaci, którą bardzo lubię. Płakałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego