Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 42
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i rozwinąć w Polsce jakiś biznes - przekonuje Teresa W., mieszkanka jednej z podhalańskich wsi.

Wolność za 7 tysięcy

Kilkanaście lat temu wyszła za mąż. Zaraz po ślubie posypały się dzieci. Najpierw córka, potem syn. Kiedy była w ciąży z trzecim - mąż w przebraniu kleryka wyjechał do Ameryki. - Kiedy pracował w Zakopanem poznał kolegę, który załatwiał ludziom wizy. Mąż dał mu swój paszport, a po dwóch tygodniach miał w nim wbitą wizę - do dziś nie wiemy, czy prawdziwą czy fałszywą. Jechał jako kleryk. Kolega kazał mu do samolotu założyć czarną koszulę i czarny sweter. Wszystko - z wizą i biletem kosztowało męża 7
i rozwinąć w Polsce jakiś biznes - przekonuje Teresa W., mieszkanka jednej z podhalańskich wsi.<br><br>&lt;tit&gt;Wolność za 7 tysięcy&lt;/&gt;<br><br>Kilkanaście lat temu wyszła za mąż. Zaraz po ślubie posypały się dzieci. Najpierw córka, potem syn. Kiedy była w ciąży z trzecim - mąż w przebraniu kleryka wyjechał do Ameryki. - Kiedy pracował w Zakopanem poznał kolegę, który załatwiał ludziom wizy. Mąż dał mu swój paszport, a po dwóch tygodniach miał w nim wbitą wizę - do dziś nie wiemy, czy prawdziwą czy fałszywą. Jechał jako kleryk. Kolega kazał mu do samolotu założyć czarną koszulę i czarny sweter. Wszystko - z wizą i biletem kosztowało męża 7
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego