Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
uroczystości ludzie chcą dań mięsnych, których nie brałem do ust, więc nie mogłem sprawdzić, czy dobrze doprawiłem. Wtedy przekonałem się, że mięso inaczej pachnie, jeśli się je posoli, inaczej pod wpływem cukru... i nauczyłem się je doprawiać "na węch".
Ale mimo tak dokładnej znajomości przedmiotu, nie Piotr Najsztub, tylko Jacek Żakowski zdobył w czasach studenckich "dumnie brzmiący" tytuł kucharza profesjonalisty.
- Gdy studiowałem, jedyną możliwością zwiedzenia kawałka świata i zarobienia pieniędzy były saksy - przypomina Jacek Żakowski tym, którzy takich czasów nie znają. - W jakieś wakacje zahaczyłem się w Rotterdamie w "Wimpym" (amerykańska sieć barów szybkiej obsługi - przyp. red.) jako pomocnik kucharza. Szybko
uroczystości ludzie chcą dań mięsnych, których nie brałem do ust, więc nie mogłem sprawdzić, czy dobrze doprawiłem. Wtedy przekonałem się, że mięso inaczej pachnie, jeśli się je posoli, inaczej pod wpływem cukru... i nauczyłem się je doprawiać "na węch". <br>Ale mimo tak dokładnej znajomości przedmiotu, nie Piotr Najsztub, tylko Jacek Żakowski zdobył w czasach studenckich "dumnie brzmiący" tytuł kucharza profesjonalisty.<br> - Gdy studiowałem, jedyną możliwością zwiedzenia kawałka świata i zarobienia pieniędzy były saksy - przypomina Jacek Żakowski tym, którzy takich czasów nie znają. - W jakieś wakacje zahaczyłem się w Rotterdamie w "Wimpym" (amerykańska sieć barów szybkiej obsługi - przyp. red.) jako pomocnik kucharza. Szybko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego