Mamo, czy ty musisz znowu wychodzić?". Kiedy zamykam się w domu, traci na tym praca zawodowa, życie towarzyskie. Bardzo lubię ludzi. Często chciałabym sobie pogadać o głupotach, <orig>pobleblać</>, ale ja wolę wygospodarować jak najwięcej bezcennego, wolnego czasu dla dziecka. Dlatego nie spotkasz mnie na mieście. Nie bywam, gdy nie muszę. Żałuję trochę, ale już się z tym chyba pogodziłam. Czasami mogłabym się wyrwać wieczorem do centrum, ale to niełatwa wyprawa. Kiepsko prowadzę. Męczy mnie perspektywa 45-minutowej podróży tam i z powrotem. Wiesz, to, że jestem mamą, że zdecydowałam się na porzucenie stanu wolnego pociągnęło za sobą wiele konsekwencji. Musiałam zweryfikować