Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
więzienia. Zapewnia, że biurowe obowiązki i regularne "spacery z pieskami" organizują mu całe dnie. - W ogóle staram się o tym nie myśleć - wyznaje dość beztrosko. - Bo przecież nie wiadomo, czy rzeczywiście tam trafię.
We wtorek 12 kwietnia umawiamy się na kolejne spotkanie. Tego dnia Rywin balansuje między histerią i euforią. Żarty o "wyjątkowo niepewnym poniedziałku"
(18 kwietnia) mieszają się z wykrzyczanymi pogardliwym tonem oskarżeniami pod adresem nieuczciwych mediów, "umoczonych" dziennikarzy, opieszałej służby zdrowia, tajemniczych sił w wymiarze sprawiedliwości, spiskujących polityków.
W czwartek, dzień po badaniach lekarskich, które miały zadecydować o odroczeniu kary, Rywin jest zrozpaczony. Na początku rozmowy jeszcze bagatelizuje sytuację
więzienia. Zapewnia, że biurowe obowiązki i regularne "spacery z pieskami" organizują mu całe dnie. - W ogóle staram się o tym nie myśleć - wyznaje dość beztrosko. - Bo przecież nie wiadomo, czy rzeczywiście tam trafię. <br>We wtorek 12 kwietnia umawiamy się na kolejne spotkanie. Tego dnia Rywin balansuje między histerią i euforią. Żarty o "wyjątkowo niepewnym poniedziałku" <br>(18 kwietnia) mieszają się z wykrzyczanymi pogardliwym tonem oskarżeniami pod adresem nieuczciwych mediów, "umoczonych" dziennikarzy, opieszałej służby zdrowia, tajemniczych sił w wymiarze sprawiedliwości, spiskujących polityków. <br>W czwartek, dzień po badaniach lekarskich, które miały zadecydować o odroczeniu kary, Rywin jest zrozpaczony. Na początku rozmowy jeszcze bagatelizuje sytuację
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego