sobą teraz rozmawiamy, a rozmowa to jest...</><br><who12>M.D.: Staram się być szczera...</><br><who11>J.N.: Starasz się, ja też się staram. Nie można być szczerym, bo kiedy człowiek jest szczery, to wychodzi na idiotę albo na kogoś, kto prowokuje z premedytacją i dla efektu... (J.N. sięga po kieliszek szampana). Zauważyłem, że szampan, im bardziej francuski, im droższy, tym bardziej wstrętny. Marta dostała jakąś nadzwyczajną butelkę Dom Perignone, która długo stała w spiżarni, między konfiturami. Był u mnie akurat malarz pokojowy, coś poprawiał, i jak wypiliśmy wódkę, to mówię: <q>"panie, może tego szampana wypijemy"</>. Wypiliśmy do połowy, a resztę wylałem do