osobistych upodobań.<br>W biografiach wybitnych intelektualistów owych czasów spotykamy więc zazwyczaj wzmianki, że studiowali filologię romańską, filozofię i germanistkę albo historię, języki klasyczne i estetykę. Taka mieszanka nie tylko nikogo nie gorszyła, ale była wręcz poczytywana za dowód szerokich horyzontów i zainteresowań, dopiero później zawężanych ewentualnie do jednej wybranej dziedziny. Zbiegały się tutaj bowiem dwa wskazania - dla studentów, przed którymi otwierano szeroko, pobudzając ich tym samym do aktywnej postawy intelektualnej, repertuar wykładów prowadzonych na uczelni, oraz - dla profesorów, którzy swoje zajęcia adresowali do tych wszystkich, co zdecydowali się - dobrowolnie aktem świadomego wyboru - wpisać je do indeksu bez względu na obrany kierunek