Budownictwa Szkieletowego w Gdańsku. - Pośpiech w stawianiu drewnianych domów na podmokłym terenie oraz na nie wyschniętych fundamentach musiał spowodować ich zawilgocenie. <br>Przyczyn katastrofalnego stanu jest wiele. Po pierwsze sama konstrukcja jest wadliwa. - W Kanadzie taka technologia może się i sprawdza, ale nie została dostosowana do naszych warunków - uważa burmistrz Połańca Zbigniew Jerzy Nowak. - W żadnym z domów nie zainstalowano wentylacji. W Kanadzie też stawia się domy bez wentylacji, ale w prawie każdym jest klimatyzacja. <br>Na dodatek budowano na podmokłym gruncie. - Bo wszyscy bardzo się spieszyli, by zdążyć przed wyborami - dodaje burmistrz Nowak. <br>Ten pośpiech będzie teraz kosztował. Jak próbuje liczyć burmistrz