Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
sprawdzi, co tam się stało. "Pewnie okna zabezpiecza przed kradzieżą i może potrzebować pomocy" - mówił. I wyszedł.
Zacząłem powoli domyślać się, co miało oznaczać dramatyczne "skrzywdzili moją córkę". Ktoś ją widocznie napadł, pobił i może chciał zgwałcić w tym wojennym rozgardiaszu. Włosy stanęły mi na głowie ze strachu i zgrozy. Ze strachu, co dalej, jakie jeszcze wiadomości ma w zanadrzu ta Kassandra, ze zgrozy, że ktoś odważył się to, co było wyłącznie moje, wyłącznie nasze, dotykać brudnymi łapami, a może jeszcze gorzej. Zaschło mi w gardle, nie mogłem się odezwać, zresztą nie było potrzeby. Pani profesorowa, raz odważywszy się wyznać swoją udrękę
sprawdzi, co tam się stało. "Pewnie okna zabezpiecza przed kradzieżą i może potrzebować pomocy" - mówił. I wyszedł.<br>Zacząłem powoli domyślać się, co miało oznaczać dramatyczne "skrzywdzili moją córkę". Ktoś ją widocznie napadł, pobił i może chciał zgwałcić w tym wojennym rozgardiaszu. Włosy stanęły mi na głowie ze strachu i zgrozy. Ze strachu, co dalej, jakie jeszcze wiadomości ma w zanadrzu ta Kassandra, ze zgrozy, że ktoś odważył się to, co było wyłącznie moje, wyłącznie nasze, dotykać brudnymi łapami, a może jeszcze gorzej. Zaschło mi w gardle, nie mogłem się odezwać, zresztą nie było potrzeby. Pani profesorowa, raz odważywszy się wyznać swoją udrękę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego