przyjęcie łapówki od Marka B., narażenie Skarbu Państwa na stratę 100 tys. zł, dlatego że miałam na oddziale trzymać ludzi, którzy nie wymagali leczenia szpitalnego, i to, że na podstawie mojej diagnozy niesłusznie przyznano jednemu z pacjentów rentę - wylicza. Marek B., ps. Rudy, jest świadkiem koronnym w sprawie łódzkiej ośmiornicy. Zeznaje chętnie i na każdy temat, obciąża setki osób, w tym siedmiu łódzkich lekarzy. Najdziwniejsze, że wcale nie leżał na oddziale dr Irczyńskiej, a mimo to zeznał, że wręczył jej ok. 10 mln starych zł. Nie umiał jednak powiedzieć, za jaką przysługę obdarował lekarkę. - Dzisiaj już wiem, że sprawcą moich nieszczęść