Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wołomińskiej, zaraz po Dziadzie. W rzeczywistości Lutek nie był powiązany z jedną grupą. Miał opinię zdolnego biznesmena, potrafił inwestować i pomnażać pieniądze, dlatego cieszył się wysokimi notowaniami w gangu pruszkowskim, ale interesy robił też z gangami z innych rejonów Polski. Współpracował m.in. ze słynnym Carringtonem, nazywanym królem spirytusu ze Zgorzelca. Carrington przemycał alkohol z Francji i Włoch właśnie dla Lutka. Ten odbierał transporty już na terenie Polski i wiózł spirytus do swoich rozlewni.
Ludwik A. był w bliskiej przyjaźni ze Zbigniewem B. ps. Orzech, szefem przestępczej grupy w Poznaniu. Orzech miał to samo hobby co Dziad, hodował gołębie. Dobrze go
wołomińskiej, zaraz po Dziadzie. W rzeczywistości Lutek nie był powiązany z jedną grupą. Miał opinię zdolnego biznesmena, potrafił inwestować i pomnażać pieniądze, dlatego cieszył się wysokimi notowaniami w gangu pruszkowskim, ale interesy robił też z gangami z innych rejonów Polski. Współpracował m.in. ze słynnym Carringtonem, nazywanym królem spirytusu ze Zgorzelca. Carrington przemycał alkohol z Francji i Włoch właśnie dla Lutka. Ten odbierał transporty już na terenie Polski i wiózł spirytus do swoich rozlewni.<br>Ludwik A. był w bliskiej przyjaźni ze Zbigniewem B. ps. Orzech, szefem przestępczej grupy w Poznaniu. Orzech miał to samo hobby co Dziad, hodował gołębie. Dobrze go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego