Myszkowska. - Większość rzeczy wykonywaliśmy ręcznie. Nie było wówczas wytwórni betonu, więc robiliśmy go sami, w 250-litrowych betoniarkach. Budowę dworca zakończono w 1963 roku. Jak opowiada Myszkowska, było to znaczące wydarzenie dla Warszawy. - Pamiętam jak przez Śródmieście przejechał oficjalnie pierwszy pociąg - wspomina ze śmiechem. - Nasz dyrektor, główny inżynier budowy Stanisław Zielnik, przyzwyczajony czuć się na dworcu jak u siebie w domu, zapłacił karę za brak biletu. Jemu nawet nie przyszło do głowy, żeby go kupić. To były dobre czasy - dodaje. Polityka bezradności To, że śródmiejski dworzec wymaga kapitalnego remontu wiedzą wszyscy: i władze PKP, i władze Śródmieścia i zarząd Warszawy. Sprawa