Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
składam
wniosek: powinniśmy bezpośrednio obejrzeć dwoje Ziemian. Najlepiej
bardzo młodych Ziemian. Tych, którzy będą tworzyć przyszłość
Ziemi. Obejrzymy ich z bliska. Przekonamy się, jacy są. Wtedy zadecydujemy.
Dziś rano zbudowaliśmy pozaprzestrzenny statek kulisty, który specjalnie
przygotowaliśmy do tego celu. Jeśli tylko przyjmiecie nasz wniosek...
już jutro będziecie mogli obejrzeć młodych Ziemian. Sądzimy, że dopiero
wtedy Kongres Przedstawicieli może podjąć właściwe postanowienie.

Profesor Lalos odpłynął przez powietrze na swoje miejsce. A zanim
Przewodniczący zdążył powstać, by zarządzić głosowanie, na świetlnej
tablicy głosów zabłysła już liczba 8001.

Przewodniczący Kongresu zniebieszczał ze zdziwienia.

- Kto głosował dwa razy? - zawołał.

Nad fotelem pięknej Medy zabłysła złota
składam <br>wniosek: powinniśmy bezpośrednio obejrzeć dwoje Ziemian. Najlepiej <br>bardzo młodych Ziemian. Tych, którzy będą tworzyć przyszłość <br>Ziemi. Obejrzymy ich z bliska. Przekonamy się, jacy są. Wtedy zadecydujemy. <br>Dziś rano zbudowaliśmy pozaprzestrzenny statek kulisty, który specjalnie <br>przygotowaliśmy do tego celu. Jeśli tylko przyjmiecie nasz wniosek... <br>już jutro będziecie mogli obejrzeć młodych Ziemian. Sądzimy, że dopiero <br>wtedy Kongres Przedstawicieli może podjąć właściwe postanowienie.<br><br>Profesor Lalos odpłynął przez powietrze na swoje miejsce. A zanim <br>Przewodniczący zdążył powstać, by zarządzić głosowanie, na świetlnej <br>tablicy głosów zabłysła już liczba 8001.<br><br>Przewodniczący Kongresu zniebieszczał ze zdziwienia.<br><br>- Kto głosował dwa razy? - zawołał.<br><br>Nad fotelem pięknej Medy zabłysła złota
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego