już poza szkołą z milicjantami. Podano nam nie tylko pytania, ale i odpowiedzi. Pozwolono mi w życiu mówić, co myślę. Za to się płaci, ale jeśli postąpi się lojalnie wobec siebie, to i tak wygrywa się każdą batalię. Nawet jeśli nie teraz, to za chwilę. Gdyby mnie nie wyrzucono ze Żmichowskiej, nie trafiłabym do Szymanowa, który bardzo kocham. Gdyby mi dano maturę w Szymanowie, prawie na pewno nie zostałabym aktorką, bo poszłabym na weterynarię. Pan Bóg wie lepiej, co z nami robi, a trudności wyzwalają w nas siłę.</><br><gap><au>BOŻENA CHODYNIECKA</></><br><br><div type="art" sub="home"><tit>Piekło w moskiewskim metrze</><br><intro>Około 40 zabitych. Przeszło 120 rannych. Ponad