Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Nowa Fantastyka
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1996
w szufladkę "literatury kobiecej", razem z obsceniczną grafomanią i wojującym feminizmem pań Gretkowskiej czy Filipiak. O tym, że powieść przynależy do szeroko pojmowanej fantastyki, oczywiście ani słowa - jeszcze by kogoś zainteresowało. Z piętnaście razy brałem "E.E." do ręki, nie mogąc znaleźć w sobie dość odwagi, by zajrzeć pod okładkę.
Zmogłem się li tylko z poczucia obowiązku i już pierwsze akapity przyprawiły mnie o zdumienie. Olga Tokarczuk bowiem naprawdę umie pisać. W dzisiejszym "głównym nurcie" literatury polskiej trafia się to nad wyraz rzadko; króluje tu wciąż pseudoawangardyzm, maskujący dojmującą i powszechną nieznajomość stylistyki, o rzemiośle nie mówiąc. Tymczasem polszczyzna Tokarczuk jest
w szufladkę "literatury kobiecej", razem z obsceniczną grafomanią i wojującym feminizmem pań Gretkowskiej czy Filipiak. O tym, że powieść przynależy do szeroko pojmowanej fantastyki, oczywiście ani słowa - jeszcze by kogoś zainteresowało. Z piętnaście razy brałem "E.E." do ręki, nie mogąc znaleźć w sobie dość odwagi, by zajrzeć pod okładkę.<br>Zmogłem się li tylko z poczucia obowiązku i już pierwsze akapity przyprawiły mnie o zdumienie. Olga Tokarczuk bowiem naprawdę umie pisać. W dzisiejszym "głównym nurcie" literatury polskiej trafia się to nad wyraz rzadko; króluje tu wciąż pseudoawangardyzm, maskujący dojmującą i powszechną nieznajomość stylistyki, o rzemiośle nie mówiąc. Tymczasem polszczyzna Tokarczuk jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego