ze schowka z przecierem pomidorowym w słoiku - Jeżdżą z dołu do góry, cały czas.<br>- Ktoo?! - krzyczy Mirek - No ja im zaraz pokaże, gdzie raki zimują. <br>Mirek łapie za pasek i wylatuje na korytarz, łap za windę, jak ta przyjechała na dziesiąte, i pasem po plecach bach, bach, jednego i drugiego. Zmykali na dół jak zające!<br>- Gówniarze, ja wam dam jeździć windą!! To <orig>se</> u siebie jeździć, a nie tutaj!! - zrobił się czerwony na twarzy ze złości - Psia krew się im zachciewa, jak was złapie, to wam nogi z dupy powyrywam!! - krzyczy jeszcze w czeluść klatki.<br>Skurczybyki jedne - mówi Mirek po czym