Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
nigdy nie uderzył. A z tym zabijaniem, to wiadomo, że na wojnie się strzela. Jan Lechicki też był żołnierzem, tylko w innej armii.
Lekcje jazdy konnej szły jej coraz lepiej, buntowała się nawet, że ciągle musi jeździć w kółko, ale jej trener był niewzruszony. Stwierdził, iż to on zdecyduje, kiedy Zuzanna będzie przygotowana do samodzielnej jazdy. I nie było od tego odwołania. Co rano tęsknie spoglądała w stronę grupy wyjeżdżającej poza bramę. Koniki tak pięknie szły...
Pośród obozowej młodzieży rzucił jej się w oczy wysoki chłopak o ciemnej czuprynie, wiecznie spadającej mu na oczy. Być może to on był tym Czarnym
nigdy nie uderzył. A z tym zabijaniem, to wiadomo, że na wojnie się strzela. Jan Lechicki też był żołnierzem, tylko w innej armii. <br>Lekcje jazdy konnej szły jej coraz lepiej, buntowała się nawet, że ciągle musi jeździć w kółko, ale jej trener był niewzruszony. Stwierdził, iż to on zdecyduje, kiedy Zuzanna będzie przygotowana do samodzielnej jazdy. I nie było od tego odwołania. Co rano tęsknie spoglądała w stronę grupy wyjeżdżającej poza bramę. Koniki tak pięknie szły... <br>Pośród obozowej młodzieży rzucił jej się w oczy wysoki chłopak o ciemnej czuprynie, wiecznie spadającej mu na oczy. Być może to on był tym Czarnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego