Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Tytuł: Świat na słomce Bożej
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1941
płytki i zaspany, czołgał się powolnie,
Dzieląc polską tragedię od rumuńskiej ciszy.
W górze, wśród chmur, monastyr był jak kępa dzwonków...

O świcie - słońca widać nie było w parowie,
Aż o dziewiątej - z dumą brało mur przeszkody,
Jak złoty koń o skoku zwolnionym, rozwianym...
Przejaśniały się nagle wód ślimacze prądy,
Zwalniając krok do reszty. Z drzew olśnione liście
Na wiatr padały, w nurty niosąc się graniczne
I na ziemię sąsiedzką. W ogródkach nad rzeką
Rozsypały się róże - przekwitała Polska.

Pensjonat "Ariadna" był ostatnim punktem
Mojego zamieszkania w Kraju. Od tej chwili
Weszłam w Labirynt. Lecz niech imię Ariadny
Będzie mi dobrą
płytki i zaspany, czołgał się powolnie,<br>Dzieląc polską tragedię od rumuńskiej ciszy.<br>W górze, wśród chmur, monastyr był jak kępa dzwonków...<br><br>O świcie - słońca widać nie było w parowie,<br>Aż o dziewiątej - z dumą brało mur przeszkody,<br>Jak złoty koń o skoku zwolnionym, rozwianym...<br>Przejaśniały się nagle wód ślimacze prądy,<br>Zwalniając krok do reszty. Z drzew olśnione liście<br>Na wiatr padały, w nurty niosąc się graniczne<br>I na ziemię sąsiedzką. W ogródkach nad rzeką<br>Rozsypały się róże - przekwitała Polska.<br><br>Pensjonat "Ariadna" był ostatnim punktem<br>Mojego zamieszkania w Kraju. Od tej chwili<br>Weszłam w Labirynt. Lecz niech imię Ariadny<br>Będzie mi dobrą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego