Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
ręki Danuty i wlókł mnie za sobą, milczącą, podczas gdy Danuta stała niema i jak wrośnięta. Lecz pewnego sierpniowego popołudnia skończyły się raz na zawsze rodzinne przedstawienia. Bez uprzedzenia trzasnęłam go metalową łopatką w miejsce, które miałam najbliżej. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że jest to jego jedyne czułe miejsce. Zawył. Zwinął się wpół i skurczony przesuwał się ostrożnie pod mur kamienicy.
Zawróciłam, wciąż milcząc, do Danuty. Złapałam ją za rękę i odprowadziłam do domu. Tłum gapiów płakał z radości, a on, zapewne wciąż jęcząc, nadal podpierał mur kamienicy. Z całą pewnością zapamiętał to do dziś.
Sterczał więc nadal pełen wahania. Wreszcie
ręki Danuty i wlókł mnie za sobą, milczącą, podczas gdy Danuta stała niema i jak wrośnięta. Lecz pewnego sierpniowego popołudnia skończyły się raz na zawsze rodzinne przedstawienia. Bez uprzedzenia trzasnęłam go metalową łopatką w miejsce, które miałam najbliżej. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że jest to jego jedyne czułe miejsce. Zawył. Zwinął się wpół i skurczony przesuwał się ostrożnie pod mur kamienicy.<br>Zawróciłam, wciąż milcząc, do Danuty. Złapałam ją za rękę i odprowadziłam do domu. Tłum gapiów płakał z radości, a on, zapewne wciąż jęcząc, nadal podpierał mur kamienicy. Z całą pewnością zapamiętał to do dziś.<br>Sterczał więc nadal pełen wahania. Wreszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego