braku woli takiej zmiany. Łatwiej tkwić w dobrze znanych, znoszonych szatach niepodległościowca, antykomunisty i krytyka Balcerowicza. Specyficzny środowiskowy honor wydaje się ważniejszy od pozyskiwania elektoratu.<br>Olechowski: Naszym celem nie jest, jak to powie wiele partii, Polska silna, szanowana, zamożna i bezpieczna, ale państwo, które ułatwia swoim obywatelom dobre wypełnienie życia<br>Zwłaszcza że prawicowcy, w tym kandydaci do prezydentury, zwykli patrzeć sobie na ręce, zarzucać zdradę ideałów, współpracę z <orig>demoliberałami</>. Dlatego są zawsze czujni, muszą mieć pod ręką radykalną frazeologię, gotową do użycia, kiedy tylko trzeba utwardzić wizerunek na użytek swojego obozu politycznego. To współuzależnienie jest problemem całej polskiej prawicy. Trzyma się ona