jakichś obwałowań. Brakło jej ziemi na te obwałowania. Brakło również dostatecznego transportu własnego i ludzi do poszukiwań, skąd tę ziemię wziąć. Zwrócono się więc do najbliższego Zjednoczenia Przewozowego. Przyjechało dwóch jego przedstawicieli. Zadania się podjęli i zapowiedzieli rozpoczęcie zwózki ziemi za jakieś dwa tygodnie. Koszt - 300 tys. złotych. Zgoda? Zgoda. Zwózka miała trwać co. najmniej dwa tygodnie. W dwa czy trzy dni później zjawili się ci sami faceci i spytali, czy mogą rozpocząć zwózkę prędzej. Zakładom w to graj. Zgoda. I już po trzech dniach zaczęły sznureczkiem zajeżdżać na teren fabryczny transportery z ziemią. Dzień i noc. W rezultacie zwózkę i