Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
nie ma żadnych szans. Przegracie głosowanie i tak, a potem jeszcze wszyscy będziemy się z tego tłumaczyć, i wy i ja. Znów powiedzą, że Uniwersytet to tylko sami mąciciele, nawet na zdrowym ciele organizacji jest taki wrzód...
Witek spojrzał na mnie.
- Nie mamy szans, to wiemy. Ale jest jeszcze coś...
- Zwyczajna uczciwość - przerwałem mu - Ty sam nie uważasz, że to co się dzieje to świństwo? A poza tym, że z punktu widzenia techniki sprawowania władzy - to zwykła głupota?
Zenek obejrzał się i zniżył głos.
- No, pewno tak... Ale co to zmieni, jeśli ja tak uważam?
- Po prostu głosuj za naszą rezolucją
nie ma żadnych szans. Przegracie głosowanie i tak, a potem jeszcze wszyscy będziemy się z tego tłumaczyć, i wy i ja. Znów powiedzą, że Uniwersytet to tylko sami mąciciele, nawet na zdrowym ciele organizacji jest taki wrzód...<br>Witek spojrzał na mnie.<br>- Nie mamy szans, to wiemy. Ale jest jeszcze coś...<br>- Zwyczajna uczciwość - przerwałem mu - Ty sam nie uważasz, że to co się dzieje to świństwo? A poza tym, że z punktu widzenia techniki sprawowania władzy - to zwykła głupota?<br>Zenek obejrzał się i zniżył głos.<br>- No, pewno tak... Ale co to zmieni, jeśli ja tak uważam?<br>- Po prostu głosuj za naszą rezolucją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego